2013/06/05

Rozdział Pierwszy.

" Są ludzie żyjący za dnia i stworzenia nocy. Ważne by pamiętać, że stworzenia nocy to nie zwykli ludzie dnia, którzy nie kładą się spać do późna, bo myślą, że dzięki temu są bardziej interesujący i wykreowani. By przekroczyć granicę, nie wystarczy ostry makijaż i blada cera - trzeba o wiele więcej..."  ~ Terry Pratchett.



   Jessika pośpiesz się! spóźnisz się do szkoły! - zawołał mój tata, który rzadko kiedy interesuje się moją szkołą.
- Tato od trzech dni są wakacje! Zapomniałeś?! Błagam nie budź mnie tak wcześnie! - po tych słowach naciągnęłam kołdrę na głowę i obróciłam się do ściany. Niestety nie potrafiłam zasnąć. Wstałam i podeszłam do szafy. Stałam naprzeciwko niej wpatrując się w jej wnętrze, po chwili wyciągnęłam krótkie spodenki oraz bokserkę z napisem Love Lust Faith Hope Dreams i miętowe Conversy. Poszłam do łazienki umyć zęby i rozczesać czarne, sięgające do połowy pleców wlosy, po czym zeszłam ndo kuchni zjeść śniadanie.
- Gdzie mama?
- Pojechała do sklepu. Z tego co słyszałem miałaś spać.
- Taa.. Ale nie potrafię zasnąć. Tato proszę nie zapomnij, że są wakacje i nie budź mnie tak wcześnie. Dobrze?
- Okej. Idę bo się spóźnię do pracy. Pa kochanie. - pocałował mnie w czoło , po czym poszedł do garażu a z niego wyjechał swoim nowym BMW. Ja natomiast usiadłam do stołu, gdzie miałam przyszykowane płatki z mlekiem a obok miski stała szklanka z sokiem pomarańczowym. Siedziałam tak myśląc co mam dzisiaj do zrobienia. Zrobić porządek w pokoju, oddać książki do biblioteki, pościągać nowe piosenki. To chyba tyle. Umyłam po sobie naczynia  a następnie udałam się do pokoju by posprzątać. Przejrzałam ubrania leżące na krześle stojącym koło biurka, większą część dałam do prania. Pościeliłam łóżko, odkurzyłam podłogę i pościerałam kurze z szafek. Rozejrzałam się po pokoju okiem krytyka, po czym stwierdziłam, że jest w porządku . Usiadłam do komputera i zaczęłam ściągać piosenki.  Potem przerzuciłam je na mp3. Wzięłam lektury i schowałam je do torby z nadrukiem myszki Miki. Wyszłam przed dom, gdzie stał mój motor. Harley Davidson z niebieskim lakierem, wsiadłam na niego odjeżdżając spod domu.

Po zaparkowaniu na podziemnym parkingu biblioteki miejskiej pojechałam windą na pierwsze piętro. Chodziłam między regałami czytając tytuły i opisy książek. Wzięłam kilka i ruszyłam w stronę biurka bibliotekarki. Oddałam lektury, a na ich miejsce trafiły inne książki. Jadąc windą na parking zadzwonił mi telefon.
- O cześć.
- Hej. Gdzie jesteś? - pyta moja przyjaciółka Kinga.
- W bibliotece. Czemu pytasz?
- Bo idziesz ze mną do parku. Mam się tam spotkać z nowym chłopakiem, a nie chcę iść sama.
- Spoko, możemy tam pojechać. Zaraz będę pod Twoim domem.
- Dzięki. - po tych słowach się rozłączyłam. Parę minut później stałam przed domem Kingi
- No nareszcie. Ileż można na Ciebie czekać ? - spytałam, a przyjaciółka tylko się do mnie uśmiechnęła wsiadając na motor.
Motor zostawiłam przed wejściem do parku.
- Więc... Gdzie macie się spotkać?
- Koło placu zabaw. Na mapie pewnie jest pokazane, w którą stronę mamy iść.
- O ile umieścili tam plac zabaw. - podeszłyśmy do mapy i ku naszemu szczęściu widniał znak placu zabaw  i to troszkę daleko.
- Cóż nie tak daleko.
- Nie wcale. - powiedziałam z lekkim sarkazmem. - Dobrze, że zjadłam śniadanie. - Szłyśmy w milczeniu obok siebie. Długo nie wytrzymałam i musiałam ją spytać.
- Gdzie Go poznałaś i ile ma lat?
- Yyy... Na czacie, pisaliśmy ze sobą przez dwa miesiące i w końcu doszliśmy do wniosku, że musimy się spotkać. A ma dwadzieścia lat.
- Ładny jest?
- Taak... Widziałam jego zdjęcia na facebooko.
- Czemu mi nie powiedziałaś, że poznałaś jakiegoś faceta? - powiedziałam z wyrzutem.
- Nie wiem, jakoś tak wyszło. Nie gniewaj się. Przepraszam.
- Nie gniewam się na Ciebie. - po tych słowach przytuliłyśmy się. Po chwili znalazłyśmy się na placu zabaw.






No to przebrnęłam przez pierwszy rozdział ;) Teraz muszę się wziąść za drugi. Życzcie mi powodzenia :)
Pozdrawiam, Cherry 

2 comments:

  1. Widzę błędy. Zaczynamy: bódź się - budź się, biórka - biurka. Jessika pośpiesz się! spóźnisz się do szkoły! - zawołał mój tata, który rzadko kiedy interesuje się moją szkołą. - Jeśli stawiasz przecinek to nowe zdanie piszesz z wielkiej litery. Nie powtarzaj wyrazów. Chodzi mi o to:
    '...Dobrze??
    - Dobrze.'
    Mogłaś wstawić tam np.: okej itp. Nieestetycznie wygląda pogrubiona czcionka, wąska kolumna oraz przecinki i kropki po odstępie.
    Pewnie większość czytelników nie czytała nazw tych piosenek. To również tak nie na miejscu wygląda.
    Nie musisz pisać 'Go' z dużej litery.
    Nazwy portali społecznościowych piszemy z dużej litery.
    To na tyle.
    Pozdrawiam, Ewelina. :)


    ReplyDelete